Kategoria: EUROPA

0

Gran Canaria – interior ponownie

  Ostatniego dnia na Gran Canarii postanowiliśmy jeszcze trochę pokręcić się po wnętrzu wyspy. Najpierw podjechaliśmy do Maspalomas zobaczyć stadion lekkoatletyczny. Ja podczas tego wyjazdu nie miałam w planach żadnych mocnych jednostek treningowych, ale...

0

Gran Canaria – wydmy

  Wczorajszy dzień postanowiliśmy spędzić na plaży. Podjechaliśmy kilka kilometrów do Maspalomas, na słynne wydmy. Przez pagórki piasku przeszliśmy na wybrzeże. Sporo ludzi nim spacerowało. Spacer po wydmach może nieźle zmęczyć, zwłaszcza, gdy się...

0

Gran Canaria – interior

  Zakładałam, że na wybrzeżu, da się biegać po promenadzie względnie płasko. A jednak nie… Rano wyszliśmy na rozruch. Poleciałam w kierunku wydm w Maspalomas. Mimo, że nie było bezpośredniego słońca i przebiegłam może...

0

Gran Canaria – Tamadaba

  Tajemniczy las Tamadaba, pokrywający szczyty wzgórza po drugiej stronie Doliny Agatea korcił yacoola od samego przyjazdu. Ja po pierwszej nieudanej próbie dotarcia do niego na trening zarzuciłam pomysł. Biegam główną drogą, która prowadzi...

0

Gran Canaria – San Pedro

  Kogut zaczął piać przed wschodem słońca. W końcu, po ostatnich dwóch dniach w podróżo-zwiedzaniu w trochę zwariowanym tempie była okazja, by odespać. Nasza wioska – San Pedro w dolinie Agatea jest bardzo cichym...

0

Gran Canaria – Las Palmas

  Pobudka o 3 rano, szybki prysznic i marsz na lotnisko. Okazało się, że wczoraj poszliśmy trochę naokoło i dziś inną drogą na terminal doszliśmy dosłownie w 20 min. Lotnisko było na tyle blisko,...

0

Majorka – Palma

  Majorce złą sławę niepotrzebnie zrobili imprezowi turyści, podobno głównie z Wielkiej Brytanii i Niemiec. Przynajmniej takie o wyspie krążą opinie. Trochę tym kierowana potraktowałam ją jako punkt przesiadkowy w naszej dalszej drodze. Ale...

0

Andaluzja – podsumowanie

  Rodzice rano polecieli po świeże bagietki na śniadanie więc my z Jankiem wykorzystaliśmy okazję, by jeszcze chwilę poleżeć. Upchaliśmy rzeczy w plecaki i wykwaterowaliśmy się z naszego apartamentu. Lot mieliśmy po południu, więc...

0

Estepona i Casares

  Dziś z założenia miał być taki typowy dzień lenia, bez wczesnego wstawania, planów działania etc. Po śniadaniu poszliśmy pochodzić po naszym miasteczku, Esteponie. Tata wyczytał, że w nowszej części jest dużo murali. Na...