RPA – safari w Parku Krugera
Pobudka przed świtem, kawa, kto chciał zjadł szybkie śniadanie, kto nie ten wziął na wynos i o 6.00 ruszyliśmy na safari po Parku Krugera. Zaraz po przekroczeniu bramy podjechaliśmy do niedużego stawu, gdzie na...
Pobudka przed świtem, kawa, kto chciał zjadł szybkie śniadanie, kto nie ten wziął na wynos i o 6.00 ruszyliśmy na safari po Parku Krugera. Zaraz po przekroczeniu bramy podjechaliśmy do niedużego stawu, gdzie na...
Dziś zanurzyliśmy się w pięknie przyrody Południowej Afryki. Poprzednią noc spędziliśmy w Graskop, niedużym miasteczku w prowincji Mpumalanga. Zostało założone w latach 80tych XIX wieku jako obóz wydobywczy złota. Rano powoli budziło się do...
Historii RPA cd Po śniadaniu podjechaliśmy zwiedzić jeden z najważniejszych zabytków dla Afrykanerów (potomków pierwszych burskich osadników na tych ziemiach) – Voortrekker Monument. Jest to olbrzymi pomnik, katedra, górujacy na wzgórzu nad okolicą...
Przylecieliśmy do Johannesburga przed południem. Może to przez okres świąteczny, ale lotniska były przyjemnie puste. Wszystkie bagaże doleciały z nami też. Sprawna wymiana kasy, zakup lokalnej karty sim i spotkanie z naszym guiem...
Tak sobie wzdychałam, że chciałabym jeszcze zostać na wybrzeżu, że ktoś u góry mnie wysłuchał i opóźnił nasz lot do Bangkoku o 3h. Niestety spędziliśmy je już na lotnisku w Krabi. Ja do...
Wczorajszy i dzisiejszy dzień spędziliśmy leniwie w naszej miejscowości. Szczerze mówiąc bardziej mnie taki odpoczynek męczy niż nadmiar aktywności. Nie umiałabym tak dłużej wysiedzieć w jednym miejscu. Przez moment myśleliśmy czy nie popłynąć...
Dwa razy na tym wyjeździe doznałam wzruszenia. Raz podczas śniadania w naszym hotelu w Khao Sok, gdy siedzieliśmy w przepięknej dzikiej scenerii, otoczeni wielkimi drzewami i bijącą po oczach soczystą zielenią. Poczułam wtedy...
W końcu nadszedł pierwszy dzień urlopu bez budzika. Po 10 dniach 😂 Mimo to obudziłam się przed 8. Przez moment miałam odruch, by założyć buty i iść pobiegać. Zaczyna mi brakować treningów. Ale...
Dzisiejszy dzień, to był jeden wielki zachwyt. Wczoraj, już po kupnie wycieczki na wyspy, przypomniałam sobie o mojej chorobie morskiej. Zaczęłam się stresować czy ja ten całodniowy rejs przeżyję. Na szczęście wzięłam z...
Tak dużo się dzieje w naszej podróży, że nie nadążam spisywać wrażeń… Wczoraj rano opuściliśmy dżunglę Khao Sok i busikiem przejechaliśmy na wybrzeże. Długo zastanawiałam się planując podróż, który rejon wybrać na wypoczynek....