Italia – czil
Ostatni dzień mieliśmy spędzić na miejscu, by trochę odpocząć na plaży. Rano poszłyśmy z Agą szukać warzywniaka, w którym na początku pobytu kupiłyśmy pyszne, świeże figi. O dziwo udało nam się jakoś trafić...
Ostatni dzień mieliśmy spędzić na miejscu, by trochę odpocząć na plaży. Rano poszłyśmy z Agą szukać warzywniaka, w którym na początku pobytu kupiłyśmy pyszne, świeże figi. O dziwo udało nam się jakoś trafić...
Wcześnie rano poszłyśmy z Agą pobiegać promenadą, a potem wstąpiłyśmy na kawę do jednej z licznych kafejek. Bardzo fajna rutyna mogłaby z tego być. Mijałyśmy sporo osób truchtających wzdłuż morza. W tych warunkach...
Wczoraj po krótkim locie wylądowaliśmy w Bari. Nasz gospodarz odebrał nas z lotniska i wioząc do mieszkania opowiadał o mieście i komunikacji po nim i okolicy. Chyba chciał zrobić dobre wrażenie, bo mieszkanie,...
T A O R M I N A Ostatnim punktem naszego citybreak na Sycylii była Taormina. To nieduże miasteczko położone około godziny jazdy na północ od Katanii. Słynie z malowniczych uliczek, pięknych...
E T N A Z samego rana udałyśmy się na Piazza Pappa Giovanni XXIII skąd odjeżdżał autobus na Etnę. Byłyśmy przekonane, że tak jak ostatnio bilet kupimy u kierowcy. Do stojącego na...
Początek polskiej pory deszczowej nigdy nie jest dla mnie łatwy i przyjemny. Zwłaszcza po pięknym, ciepłym lecie. W głowie roiło mi się od miejsc, w które można by choć na chwilę uciec. Miał...
Ostatni dzień naszej włoskiej wycieczki. Nasz guesthouse – Cantila del Casale znajdował się w miejscowość Tramonti, położonej na zboczach gór. Byliśmy jedynymi gośćmi w tym czasie, choć w sezonie podobno wszystkie pokoje są ...
Nasi gospodarze, Erasmus i Anna Maria są bardzo sympatyczni i chcą umilić nasz pobyt. Jedyną barierą jest język, oni nie znają angielskiego, a my włoskiego. Anna Maria wpadła na pomysł komunikowania się przez...
Na śniadanie zjedliśmy po croassancie w małej kawiarni naprzeciwko naszego guesthousu. Do tego sok i kawa. Później spakowaliśmy plecaki do auta i ruszyliśmy w drogę w kierunku Wezuwiusza. Ulice są tu fatalne,...
Spontanicznie wybraliśmy się na weekend do Neapolu. Ja od zawsze chciałam zobaczyć z bliska Wezuwiusza i przejść się uliczkami starożytnych Pompei. Jankowi marzyła się oryginalna włoska pizza. Do Neapolu przylecieliśmy późnym popołudniem. Z lotniska...