ALTRA Escalante – recenzja
Wstawiam recenzję butów autorstwa Antka Grabowskiego, prowadzącego blog „Poranny biegacz”. Antek był jednym z uczestników ostatniego wyjazdu do Kenii, gdzie testował swoje Escalante na kamienistych ścieżkach wokół Iten.
Mam za sobą kilka lat biegania, lecz używałem buty właściwie jednego tylko producenta – Adidas. Przyzwyczaiłem stopy do wysokiego dropu, do trzymania jej przez obuwie, oraz do sztywnej podeszwy podpierającej rozcięgno. Z czasem moje oczekiwania dotyczące butów zaczęły się zmieniać. Na pierwszym planie jest nieprzeszkadzanie w pracy stopy. Pociąga to za sobą rezygnację ze sztywnej podneszwy, zapiętków czy mocnego opasania przez cholewkę. Obniżenie dropu (róźnicy wysokości podeszwy pod piętą i śródstopiem) jest już kwestią wtórną, nie wynika z wymogu nieprzeszkadzania w pracy, a większej ilości pianki właśnie pod śródstopiem, gdzie ciężar odbijającego się ciala literalnie miażdży piankę.
O altrach myślałem już od poprzedniego sezonu, ale trochę obawiałem się o ten drop. Dopiero warsztaty na ktorych pozbyłem się elementów usztywniających z podeszwy Supernovych, pokazały że stopy i podudzie są gotowe na pracę bez tego wsparcia.
Poranny biegacz