Podróż na kenijskie wybrzeże
Po nocnej jeździe matatu z Iten do Eldoret i potem do Nairobi dotarliśmy na lotnisko. Przesiedzieliśmy w tej samej kafejce co miesiąc temu po przylocie do Kenii parę godzin, czekając na samolot do...
Po nocnej jeździe matatu z Iten do Eldoret i potem do Nairobi dotarliśmy na lotnisko. Przesiedzieliśmy w tej samej kafejce co miesiąc temu po przylocie do Kenii parę godzin, czekając na samolot do...
Dziś rano w Iten odbywały się zawody z cyklu cross country. Wstaliśmy o świcie i zrobiliśmy ostatni godzinny trening w Iten. Szybkie śniadanie, motorek i pojechaliśmy na market. W tym roku zawody przełajowe...
Co za noc. Jak nie muzyka w barze, albo włączony na cały regulator telewizor w jednym z pokoi, tudzież w restauracji, to komar. Nie cierpię spać pod moskitierą, ale w tym roku komarów...
Rano rozbieganie. Droga, po której biegamy robi się coraz bardziej ruchliwa. Może też godzina robi swoje. Na dziś nie mieliśmy żadnych planów więc się nie spieszyliśmy. Samochody, które nas mijały wzbudzały tumany pyłu,...
Rano zrobiliśmy longrun na miarę naszych możliwości. Wyszła ponad godzina spokojnego biegu. Droga, którą biegamy jest w coraz lepszym stanie. Chińczycy wzięli się ostro do pracy i codziennie jest wyrównywany kolejny odcinek. Aż...
Zgodnie z planem, z samego rana wybraliśmy się na stadion w Tambach. Meshack czekał już na nas przy matatu w centrum Iten. Na stadion można dojechać w kwadrans, za 50ksh, czyli pół dolara....
Trochę późno się dziś obudziliśmy, ale po dwóch dyskotekowych nocach, dziś było znacznie ciszej i lepiej nam się spało. Zrobiliśmy trening biegowy i potem ekscentrykę w pokoju. Podczas, gdy my jedliśmy śniadanie pracownicy hotelu...
Dzień odpoczynku. Po sobotniej całodniowej imprezie byliśmy wykończeni. Nie wiem czy to ta wysokość tak na nas działa, że po całym aktywnym dniu na dworze niedzielę w zasadzie przeleżeliśmy. Na zaręczynach spotkaliśmy Mary...
Dziś doświadczyliśmy czegoś niezwykłego! Kilka dni temu znajomy kenijski biegacz, Richard Mengich, zaprosił nas na wesele. Tak przynajmniej go zrozumieliśmy. Okazało się, że to było dopiero przyjęcie zaręczynowe. Rozmach i ilość tradycji jakiej...
Po porannym bieganiu i śniadaniu poszliśmy spotkać się z parą Polaków, która wczoraj zostawiła nam liścik w recepcji. Bożena i Bogdan są w Iten po raz trzeci. Przyjechali tu na miesiąc, by potrenować....