Caminito del Rey i Pueblos blancos
Dziś pobudka była o 6 rano i wyjazd w teren przed 7… Wczoraj zostało rodzinnie uzgodnione, że Jankowi obojętnie czy wstanie o 6 czy o 8, bo będzie tak samo niewyspany, dziadek wstaje...
Dziś pobudka była o 6 rano i wyjazd w teren przed 7… Wczoraj zostało rodzinnie uzgodnione, że Jankowi obojętnie czy wstanie o 6 czy o 8, bo będzie tak samo niewyspany, dziadek wstaje...
Dzień 8 – 12.12 Dzień wylotu. Samolot mieliśmy o 11, postanowiliśmy więc zebrać się wcześniej i podjechać jeszcze zjeść śniadanie w El Medano, miasteczku niedaleko lotniska, nad oceanem. Nie spodziewaliśmy się tak dużych korków...
Dzień 7 – 11.12 NIEDZIELA Mieliśmy trochę dylemat jak spożytkować ostatni dzień na wyspie. Mnie korciło ponowne wybranie się w góry i lasy na północy do Anaga. Ale z drugiej strony wczorajsze mgły...
Dzień 6 – 10.12 SOBOTA Poranny widok z tarasu nas nie rozczarował. W dole widać było Orotavę i Puerto de la Cruz, a także bezchmurny dziś szczyt wulkanu Teide. Kawa w takich okolicznościach...
Dzień 5 – 9.12 Dziś opuszczamy Icod i na kolejne trzy noce przenosiny się w pobliże La Orotava i Puerto de la Cruz. Postanowiliśmy więc pokręcić się jeszcze trochę po zachodniej części wyspy....
Dzień 4 – 8.12 W dzisiejszych czasach trzeba choć trochę znać się na technice, by sobie w życiu radzić… Nasze komórki pokazują wciąż różne czasy i nigdy nie wiemy, która tu jest godzina....
Dzień 3 – 7.12 Od rana nad wyspą krążyła burza i obfity deszcz. Nieśpiesznie więc czekaliśmy na okienko pogodowe, bo w planach mieliśmy dziś spacer w chmurach, ale nie w deszczu. Mimo to,...