Chalkidiki – Sithonia dzień 3
Zastanawialiśmy się przez chwilę czy nie jechać na ostatni z palców Chalkidiki, półwysep Athos. I zobaczyć przynajmniej ten jego fragment, który jest dostępny. Reszta to Autonomiczna Republika Góry Athos. O ile mężczyźni posiadający stosowne pozwolenie mogą na niego wjechać (turyści nie prawosławni w liczbie nie większej niż 10 osób na dobę), o tyle kobietom wstęp jest w ogóle zakazany. Zakaz ten obowiązuje od 1060 roku. Nawet zwierzęta hodowlane na półwyspie są tylko płci męskiej. Zakaz ten nosi nazwę grecką avaton. Statki i łodzie, na których pokładzie znajdują się kobiety (np. statki turystyczne, bazujące w Uranupoli – przystań promowa), nie mogą zbliżyć się do linii brzegowej na odległość mniejszą niż 500 metrów!
Ostatecznie ze względu na odległość zrezygnowaliśmy z tej „atrakcji”. Poczekamy, aż zniosą zakaz… W zamian postanowiliśmy objechać nasz palec dookoła. Gdzieś czytałam o ładnym miasteczku po wschodniej stronie półwyspu – Sarti. Może i było ładne, był w nim stary kościół, kilka małych wiekowych domków, sklepiki z pamiątkami mniej i bardziej tandetnymi, punkt widokowy i rozległą zatoką z piaszczystą, dość szeroką plażą. Ale było też niestety mnóstwo ludzi. Nie udało nam się znaleźć wolnych leżaków mimo tak dużej plaży. Słońce paliło mocno więc nie było mowy, by po prostu usiąść na piasku, ruszyliśmy dalej.
Generalnie stwierdziłam, że obraliśmy mission niemal impossible, szukając w szczycie sezonu ładnej plaży, najlepiej bez dużych fal, by móc popływać, z leżakami i parasolami, z prysznicami i w miarę pustej, bez tłumu ludzi i krzyczących dzieci 😆
Szukając zjechaliśmy całe wschodnio południowe wybrzeże. Miało to też swoje plusy, gdyż największy upał spędziliśmy w klimatyzowanym aucie. Krajobrazy niczym na drodze do Szklarskiej Poręby. Cały czas towarzyszył nam też widok na Górę Athos, górującą nad ostatnim z palców.
W końcu znaleźliśmy zatoczkę, gdzie nam się spodobało i zalegliśmy na leżakach na resztę dnia. Obfotografowałam kolejny z obłędnych zachodów słońca. Ten chyba wysunie się na prowadzenie w moim rankingu.