Kenijskie warkoczyki

 

Rano trening, potem lunch u Nancy w Oasis Hotel, spacery, kawa i widoki na Wielki Rów Afrykański w Kerio View. Wszędzie biegacze, ci najsławniejsi jak Mo Farah, i ci którzy ciężko trenując czekają na swoje pięć minut. Ada od zawsze marzyła o kenijskiej fryzurze. Ja swoją próbę miałam kilka lat temu, nacierpiałam się strasznie i wytrzymałam w warkoczykach pięć dni. Adę też zaskoczył ból plecenia, mimo to zniosła zabieg dzielnie z uśmiechem na twarzy. A może był to już histeryczny chichot rozpaczy..?

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.