Grenada
Andaluzja ma mnóstwo pięknych zabytków i krajobrazów. Nasz krótki pobyt tu pozwala zobaczyć raptem niewielki skrawek. Dziś pojechaliśmy w głąb lądu piękną trasą z licznymi tunelami i wiaduktami, widokami na ośnieżone szczyty gór Sierra Nevada do Grenady. W planie było zwiedzenie słynnej Alhambry.
Wielkie mury obronne, twierdza z potężnymi wieżami, pałac dawnych władców z przepięknie zdobionymi krużgankami. Byliśmy pod wrażeniem precyzji wykonania detali. Ogrody mimo, że pozbawione o tej porze roku kwitnących kwiatów, to nadal zielone. Fontanny i małe baseny, szum wody. Fantastyczne widoki na pobliskie wzgórza. Spędziliśmy tam kilka godzin, a pewnie można by drugie tyle.
Później pojechaliśmy pospacerować po arabskiej dzielnicy Albaicin. Strome i kręte wąskie uliczki, białe fasady domów, punkty widokowe na Alhambrę i Grenadę. Mnóstwo obrazów w pamięci i kilometrów w nogach. Teraz przydałoby się jeszcze obejrzeć jakiś dokument o tym mieście, by lepiej sobie wszystko przyswoić. Może coś jest na netflixie..?