Luźny dzień

 

Piątek, 6 listopada

Dziś po dniu niebiegania i ostatnich wojażach zrobiliśmy sobie 70 minutowy trening w Iten. Pobiegliśmy nową ścieżką, która pięknie wiła się wśród pagórków i pól. Przywykliśmy już do gromad dzieciaków, które na nasz widok wybiegają i dołączają. Na ich krzykliwe „How are you?”, odpowiadam ” mzuri”, co oznacza dobrze. Zawsze ich tym zaskoczę. Biegliśmy i biegliśmy, dzieciaki twierdziły, że za chwilę wybiegniemy na asfaltową drogę. Dla nich wszędzie jest blisko, mają inne niż my poczucie odległości. Wybiegliśmy w końcu na drogę, ale kawał od Iten. Ponad 10 km. Do hotelu podjechaliśmy na motorku. Resztę dnia, yacool leżał i się regenerował. Ja tak nie potrafię, dla mnie to wyzwanie spać cały dzień. Dziewczyny w recepcji powiedziały, że powinnam być bardziej wyrozumiała. Skoro przez muzykę yacool nie może w nocy spać, to niech sobie odpocznie w dzień.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.