Otagowano: home of champions

0

Poranek WTK (4)

  Trzeci raz w Kenii. Dużo się tam dzieje i nie zawsze są to zmiany dobre. Z Iten zniknęła ikona tego miejsca, czyli najsłynniejszy na świecie stadion lekkoatletyczny z naturalną, ziemną bieżnią. Cały urok...

0

Przyjęcie urodzinowe

  Co za dzień! To co najbardziej lubię w Kenii, to to, że wystarczy wyjść z hotelu i zawsze coś się dzieje. Rano spokojnie pobiegałam, potem zrobiliśmy z yacoolem kolejny trening ekscentryki. Tak jak...

0

Glazura po kenijsku

  Coraz lepiej nam się biega. Jesteśmy tu już dwa tygodnie nie licząc kilku dni spędzonych na wyprawie do Tanzanii. Dziś trochę wydłużyłam sobie dystans na treningu. Ale przede wszystkim zależało mi na tym,...

0

To nie ciąża, to natura

  Po wczorajszych emocjach dzisiejszy dzień upłynął nam bardzo leniwie. Rano było znowu zimno, pochmurnie i wietrznie. W tym roku pogoda jest tu bardzo kapryśna. Yacool poszedł rano potruchtać, ja zostałam w łóżku. Na...

0

Kenijska służba zdrowia

  Wczoraj nie chciałam was straszyć, bo sama byłam mocno zaniepokojona. Dawno tak mnie wszystko nie bolało. Czułam się, jakby ktoś obił mi wszystkie kości, a na końcu przejechał jeszcze po mnie traktorem. Normalnie,...

0

Na straganie w dzień targowy

  Wczoraj wieczorem były bardzo silne ulewy. Dziś rano jak poszliśmy pobiegać nasza droga znowu zamieniła się w jedno wielkie błoto. Po przebiegnięciu 100 metrów, pod podeszwą mieliśmy po kilogramie czerwonej ziemi. Tutejsze błoto...

0

Przeprowadzka

  Dziś dla odmiany było nam w nocy za gorąco. Chyba ziemia i budynek hotelu już się nagrzewa w ciągu dnia na tyle, by potem oddawać ciepło. Albo też nieużycie wczoraj mzungu kremu i...

0

To se ne wrati…

  Dziś wyspaliśmy się za wszystkie czasy, prawie 12 godzin niczym niezakłóconego snu. Obudziła nas dopiero ekipa, która przyjechała do hotelu na kilkudniową konferencję. Od rana robili sobie pamiątkowe foty na dziedzińcu, głośno rozmawiając...

0

Jaki kraj taki pet

  Wczoraj po południu poszliśmy się przejść. Chcieliśmy wstąpić do lokalnej knajpki, w której wcześniej nie jedliśmy, a w której rok temu stołowali się nasi znajomi Kenijczycy. Idąc tam wpadliśmy niemal na Thomasa. To...

0

Mzungu krem

  Jesteśmy lekko skołowani. Jeszcze nie do końca odpoczęliśmy po podróży z Polski, a już znowu się pakujemy. Dziś obsługa hotelu zafundowała nam niezłą nocną balangę. Szyby trzęsły się w oknach do 4 rano…...