RPA – Przylądek Igielny

 

Rano udało się jeszcze wygospodarować kilka minut na szybkie zakupy. Naprzeciwko naszego hoteliku było kilka fajnych butików z ładnymi rzeczami. Kupiłam sobie dwie sukienki 😉 Potem tak szybko się pakowałam, że zostawiłam na tarasie suszące się majtki…
Nasza podróż ponownie skierowała się na wybrzeże. Tym razem pojechaliśmy zobaczyć Cape Agulhas, inaczej Przylądek Igielny. Jest to najdalej na południe wysunięty skrawek Afryki. Zatrzymaliśmy się przy starej latarni morskiej i po drewnianych podestach poszliśmy na spacer wzdłuż wybrzeża. Kolory są tu obłędne. Piękny błękit nieba, szmaragdowo turkusowe wody oceanu, przesuszona słońcem zieleń traw i sukulentów. Doszliśmy do symbolicznej makiety Afryki i przecinającej jej stalowej blachy w miejscu południowego krańca kontynentu. Powierzchnia podłoża odzwierciedlała mapę Afryki, wyrównaną z kompasem, tworząc falującą powierzchnię, po której można było chodzić. Były na niej zaznaczone najwyższe szczyty Afryki. Stanęłam jedną nogą na wierzchołku Kilimandżaro.
Ruszyliśmy dalej do miejscowości Hermanus. Skorzystaliśmy z rekomendacji Niko w kwestii wyboru miejsca na lunch. Jedzenie wyborne, dobra muzyka w tle i bardzo pozytywni kelnerzy. Jakby wszystko w myśl motto na ścianie lokalu: „Love what you do”.
Stamtąd pojechaliśmy na przełęcz Sir Lowry’s Pass. Zatrzymaliśmy się na jej szczycie, wiatr dosłownie urywał głowy. Silne podmuchy czuliśmy też później jadąc naszym busem.
Przed Kapsztadem mijaliśmy jedne z najniebezpieczniejszych miejsc w RPA, a być może i na świecie – Mitchells Plain i Khayelitsha. To olbrzymie osiedla, powstałe w czasach apartheidu, systemu segregującego ludność ze względu na kolor skóry. Zamieszkałe głównie przez ludność „kolorową” i czarnoskórą. Panuje tu ekstremalnie wysoka przestępczość – nie odwiedza się tych miejsc samodzielnie. W praktyce turyści pojawiają się tu głównie z lokalnymi przewodnikami, np. podczas township tours. Ciasno do siebie przylegające budynki z dykty i blachy, slumsy, śmieci, stojące na środku ulicy niczym zoombie osoby nie wiadomo czy pod wpływem alkoholu czy narkotyków. A w pobliżu przepiękne piaszczyste plaże, Przylądek Dobrej Nadziei i uroczy, elegancki Kapsztad. Mega zderzenie dwóch światów…

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.

HTML Snippets Powered By : XYZScripts.com