Otagowano: Kamariny

0

Poranek WTK (4)

  Trzeci raz w Kenii. Dużo się tam dzieje i nie zawsze są to zmiany dobre. Z Iten zniknęła ikona tego miejsca, czyli najsłynniejszy na świecie stadion lekkoatletyczny z naturalną, ziemną bieżnią. Cały urok...

0

To se ne wrati…

  Dziś wyspaliśmy się za wszystkie czasy, prawie 12 godzin niczym niezakłóconego snu. Obudziła nas dopiero ekipa, która przyjechała do hotelu na kilkudniową konferencję. Od rana robili sobie pamiątkowe foty na dziedzińcu, głośno rozmawiając...

0

Poranek WTK (3)

  Rozmowa o drugiej podróży do Kenii w 2016 roku. O Kenii wiemy już tyle, że swobodnie poruszamy się po tym kraju. Zaczynamy rozpoznawać plemiona po rysach twarzy. Jest już prawie tak swojsko jak...

0

Kolacja u Mary Keitany

  Rano wybraliśmy się na trening. Meschack biegł jako jedyny. Yacool, Levi i ja wzięliśmy rowery. Zrobiliśmy taką pętlę jak ostatnio, około 16 km.  Meschack narzucał ostre tempo, ale dziś oboje z Jackiem zupełnie...

0

Okiem selekcjonera

  Wreszcie mogę się spokojnie położyć i odpocząć. Dochodzi 19, za oknem ciemno. Dużo się dziś działo. Z drugiej strony, to właściwie odkąd tu przyjechaliśmy wciąż coś się dzieje. Zabrałam z Polski 3 książki,...

0

Szukanie sprężynki

  Obudziło mnie głośne szuranie. Za oknem ciemno. Pomyślałam, że może to chwilowe. Hałas nie ustępował. Leżałam i zastanawiałam się co się dzieje na dziedzińcu. Stwierdziłam, że chyba ktoś zamiata ryżową szczotką dziedziniec i...

0

Poranek WTK (1)

  Rozmowa o naszej pierwszej podróży do Kenii w 2015 roku. Klimat, przyroda, zwierzęta, ludzie, a przede wszystkim biegacze i ich zwyczaje. Pojechaliśmy tam, żeby z bliska zobaczyć, to o czym do tej pory...

0

Kenijska pizza

  Wtorek, 3 listopada Nie spałam dziś chyba do trzeciej w nocy. Miałam dość hałasu! Obmyślałam już plan, gdzie się stąd wynieść… rano obudził mnie yacool. Była 8. Czułam się jak na kacu. Mimo...

0

Speedwork na Kamariny

  Czwartek, 22 października 2015 Wilson ma tu prawdziwą tanc budę. Wczoraj znowu była dyskoteka i głośna muza do rana. Aż trzęsły się ściany. Do tego przelotne ulewy, a rano przyjemna bryza i słońce....