Iten – Kenyan rural life
Poszliśmy do knajpki „Mama Rambo”, w której jeszcze nie byliśmy. Od drogi oddziela ją zielony, ładny żywopłot. Wewnątrz pod parasolami z trzciny znajdują się wiklinowe krzesła. Miałam ochotę na naleśniki. Prowadząca knajpę Mama Rambo zgodziła się je dla mnie usmażyć. Poszła po jajka i nie było jej dobre 10 minut, zapewne zagadała się z sąsiadką, od której brała jajka. To tutaj norma, rozmowy kurtuazyjne to część kenijskiej kultury.