Jak czwartek to i fartlek
Kenijczycy mają bardzo uporządkowany tygodniowy program treningowy. Pełna rutyna i przewidywalność. W Iten każdy wie, że jak jest czwartek, to jest i fartlek. Kenijczycy mają swoją trasę, na której biegają ten trening. Co czwartek spotykają się na rozdrożu dróg o godzinie 9 rano i w grupie liczącej około 100-200 biegaczy ruszają ciężką trasą. W grupie są zarówno znani i bardzo szybcy zawodnicy, ale też ci z gorszymi życiówkami. Są też i kobiety. Każdy może dołączyć.
Dla mzungu, odwiedzających Iten jest to nie lada atrakcja. Biali biegacze chętnie dołączają do grupy, by poczuć te emocje i się sprawdzić. To niemal jak zawody. Każdy daje z siebie 100%. Dla fascynatów kenijskiego biegania i ich techniki biegu jest to świetna okazja do przyglądania się Kenijczykom w akcji. Wystarczy wynająć za kilka dolarów motorek z kierowcą i można im towarzyszyć w całym treningu.