Lot do Nairobi
Niedziela, 18 października 2015
1:00 a.m. Siedzimy w matatu z Poznania do Berlina.
3:00 a.m. Właśnie mieliśmy spotkanie z dzikiem na autostradzie. Wszystko ok, udało się go ominąć, ale nie spodziewaliśmy się takich przygód już na wstępie. To tylko mały dzik, a w Kenii przecież czekają na nas słonie…
7:00 a.m. Jesteśmy w Berlinie, w samolocie. Za pół godziny start do Paryża. Wszystko przebiega sprawnie. No to teraz możemy w końcu iść spać.
8:40 a.m. Jesteśmy w Paryżu. Za nami przyjemny lot nad chmurami. Tutaj tylko 8 stopni i pochmurno. Idziemy na samolot do Nairobi. Pisaliśmy do Kipsanga, nie odpowiada. Damy znać jak dolecimy około 20.
9:00 p.m. Jesteśmy w Nairobi! Wszystko ok. Wychodzimy z lotniska i szukamy Petera (naszego kenijskiego przewodnika), który ma nas zawieźć do hotelu. Mega zmęczeni. Na dworze 24 stopnie.