Poranek WTK (3)
Rozmowa o drugiej podróży do Kenii w 2016 roku. O Kenii wiemy już tyle, że swobodnie poruszamy się po tym kraju. Zaczynamy rozpoznawać plemiona po rysach twarzy. Jest już prawie tak swojsko jak...
Rozmowa o drugiej podróży do Kenii w 2016 roku. O Kenii wiemy już tyle, że swobodnie poruszamy się po tym kraju. Zaczynamy rozpoznawać plemiona po rysach twarzy. Jest już prawie tak swojsko jak...
Kolejna, ponad trzytygodniowa podróż do Kenii za nami. Rok temu myślałam, że lepiej być nie może, a jednak. To były bardzo intensywne dni. Dużo biegaliśmy, odwiedziliśmy znajomych sprzed roku, poznaliśmy wiele nowych miejsc...
Iten, to leżąca na skraju Wielkiego Rowu Afrykańskiego wieś przyciągająca biegaczy z całego świata. Trenują tu najszybsi biegacze długodystansowi. Miejsce to ma znakomite warunki dla treningów – wysokość prawie 2400 m.n.p.m., chłodne poranki,...
Dziś rano zrobiliśmy ostatni trening w Iten. Yacool wziął rower, a Meschack, Levi i ja biegliśmy. Wybraliśmy dirty road wzdłuż drogi do Eldoret. Mocno czułam zmęczenie w nogach, po wczorajszym rowerze. Mimo to...
Rano wybraliśmy się na trening. Meschack biegł jako jedyny. Yacool, Levi i ja wzięliśmy rowery. Zrobiliśmy taką pętlę jak ostatnio, około 16 km. Meschack narzucał ostre tempo, ale dziś oboje z Jackiem zupełnie...
To już ostatnie dni naszego pobytu w Iten. Rano zrobiliśmy trening z Meshackiem i Levim. Yacool jechał na rowerze, Meschack prowadził, a Teksańczyk miał za zadanie wbijać się w jego krok i szukać...
Zgodnie z wczorajszą umową matatu podjechało pod nasz hotel punktualnie o 5:30. Dziś podróżowaliśmy w komfortowych warunkach. Sześć osób w matatu 8 osobowym. Gdy ruszaliśmy było jeszcze ciemno i pusto na drogach. Krętą...
Dziś, jak w każdy wtorek na stadion Kamariny przyszło wielu biegaczy, by zrobić swój trening szybkościowy. Ja wcześnie rano pobiegałam wzdłuż głównej drogi w kierunku Eldoret. To najbardziej miękka i równa oraz mało...
Dziś będzie krótko, bo w końcu mieliśmy luźniejszy dzień. Rano pogoda się popsuła, mocno wiało i przelotnie padał deszcz. Na 9 poszliśmy na Kamariny, byliśmy tam umówieni z chłopakami. Marcin rano przysłał sms-a, że...
Wczoraj wieczorem, gdy już spaliśmy Kipsang potwierdził w smsie nasze niedzielne spotkanie. Napisał, żebyśmy byli gotowi o 10 rano. Na 8 umówiliśmy się z Meshackiem na indywidualny trening. On miał zrobić easy run,...