Ziwa Farmers Marathon
4:15 pobudka. Ciemno za oknem, ale trzeba było wstać, bo o piątej musieliśmy być już na krzyżówce z główną drogą, skąd miało nas zabrać zamówione wcześniej matatu. Dziś rozgrywały się zawody na dystansie...
4:15 pobudka. Ciemno za oknem, ale trzeba było wstać, bo o piątej musieliśmy być już na krzyżówce z główną drogą, skąd miało nas zabrać zamówione wcześniej matatu. Dziś rozgrywały się zawody na dystansie...
Dzisiejszy dzień z założenia upłynął na nic nie robieniu, przynajmniej mi. Przed południem przyszedł do nas Meshack. Yacool zrobił z nim trening na czucie bezwładności wahadeł. Ustawił dwa krzesła jako podpory dla rąk....
Dziś zasmakowaliśmy prawdziwej Afryki. Lubię palcem po mapie wyznaczać sobie trasy wycieczek i ustalać plan działania. Mam to chyba po moim tacie. Tylko, że po dzisiejszym dniu wiem już, aż za dobrze, że Afryka...
Tyle się dziś znowu działo, że nie wiem od czego zacząć. Więc może zacznę chronologicznie. Wychodząc z hotelu natrafiliśmy w końcu na Kipsanga. Wjeżdżał właśnie na podjazd swoim landcruiserem. W samochodzie miał pasażerów,...
Siedzę na skraju Wielkiego Rowu Afrykańskiego. Jest w tym miejscu coś magicznego. Mogłabym tak siedzieć i patrzeć przed siebie godzinami. Tyle, że trudno jest tu być samemu. W Kenii, gdziekolwiek pójdę zawsze mam...
Kolejny intensywny dzień za nami. Niby jesteśmy tu na wakacjach i odpoczynku, a każdy dzień mamy w pełni zaplanowany. Przy kolacji yacool zapytał czy odwiedzimy jeszcze przed wyjazdem chłopaków z Kapsabet, bo tak...
Dziś w Iten odbywały się zawody cross country. Były to jedne z serii biegów wchodzących w skład tutejszego cyklu. O 8 rano pojechaliśmy do St. Patrick’s School, gdzie przygotowano trasę pod biegi. Pętla...
Wreszcie mogę się spokojnie położyć i odpocząć. Dochodzi 19, za oknem ciemno. Dużo się dziś działo. Z drugiej strony, to właściwie odkąd tu przyjechaliśmy wciąż coś się dzieje. Zabrałam z Polski 3 książki,...
No to sobie dziś pospaliśmy! Niczym nie zakłócony sen do 7 rano. Dziewczyny zaczynają sprzątanie dopiero jak się robi jasno. Minął tydzień naszego pobytu, a ja mam wrażenie jakbyśmy byli tu już rok....