Szkoły w Kenii
Dzień odpoczynku. Po sobotniej całodniowej imprezie byliśmy wykończeni. Nie wiem czy to ta wysokość tak na nas działa, że po całym aktywnym dniu na dworze niedzielę w zasadzie przeleżeliśmy. Na zaręczynach spotkaliśmy Mary...
Dzień odpoczynku. Po sobotniej całodniowej imprezie byliśmy wykończeni. Nie wiem czy to ta wysokość tak na nas działa, że po całym aktywnym dniu na dworze niedzielę w zasadzie przeleżeliśmy. Na zaręczynach spotkaliśmy Mary...
Dziś doświadczyliśmy czegoś niezwykłego! Kilka dni temu znajomy kenijski biegacz, Richard Mengich, zaprosił nas na wesele. Tak przynajmniej go zrozumieliśmy. Okazało się, że to było dopiero przyjęcie zaręczynowe. Rozmach i ilość tradycji jakiej...
Po porannym bieganiu i śniadaniu poszliśmy spotkać się z parą Polaków, która wczoraj zostawiła nam liścik w recepcji. Bożena i Bogdan są w Iten po raz trzeci. Przyjechali tu na miesiąc, by potrenować....
Co za dzień! To co najbardziej lubię w Kenii, to to, że wystarczy wyjść z hotelu i zawsze coś się dzieje. Rano spokojnie pobiegałam, potem zrobiliśmy z yacoolem kolejny trening ekscentryki. Tak jak...
Coraz lepiej nam się biega. Jesteśmy tu już dwa tygodnie nie licząc kilku dni spędzonych na wyprawie do Tanzanii. Dziś trochę wydłużyłam sobie dystans na treningu. Ale przede wszystkim zależało mi na tym,...
Po wczorajszych emocjach dzisiejszy dzień upłynął nam bardzo leniwie. Rano było znowu zimno, pochmurnie i wietrznie. W tym roku pogoda jest tu bardzo kapryśna. Yacool poszedł rano potruchtać, ja zostałam w łóżku. Na...
Wczoraj nie chciałam was straszyć, bo sama byłam mocno zaniepokojona. Dawno tak mnie wszystko nie bolało. Czułam się, jakby ktoś obił mi wszystkie kości, a na końcu przejechał jeszcze po mnie traktorem. Normalnie,...
Ulew ciąg dalszy. Nasza droga przy hotelu jest coraz trudniej przejezdna. Motorki mają problem, by przejechać przez muldy. Nawet chodzi się po tym niewygodnie. Jest ślisko, a gliniaste błoto klei się do butów....
Wczoraj wieczorem były bardzo silne ulewy. Dziś rano jak poszliśmy pobiegać nasza droga znowu zamieniła się w jedno wielkie błoto. Po przebiegnięciu 100 metrów, pod podeszwą mieliśmy po kilogramie czerwonej ziemi. Tutejsze błoto...
Dziś dla odmiany było nam w nocy za gorąco. Chyba ziemia i budynek hotelu już się nagrzewa w ciągu dnia na tyle, by potem oddawać ciepło. Albo też nieużycie wczoraj mzungu kremu i...