Wspomnienie Wasini Island

 

Kilka dni temu na messengerze zaczepił mnie znajomy Kenijczyk, Feisal. Razem ze swoją europejską żoną – Aminą prowadzą mikro hotel w prawdziwie kenijskim stylu, a właściwie lepiej byłoby powiedzieć w stylu suahili. Miejsce to nazywa się Blue Monkey Cottage i znajduje się na małej wysepce Wasini, położonej na południowym wybrzeżu Kenii.

Dzięki takim udogodnieniom jak messenger, what’s up, czy fb łatwo jest podtrzymywać znajomości z całego świata. Feisal jest bardzo barwną postacią i mam nadzieję, że uda nam się jeszcze kiedyś ich odwiedzić. Rok temu na Wasini spędziliśmy kilka dni. Był to fantastyczny czas, z dala od cywilizacji i typowych udogodnień. Żarówki zasilane były prądem pozyskanym dzięki panelom słonecznym, za prysznic służyło plastikowe wiaderko, którym chcąc się umyć polewaliśmy się zimną, ale słodką wodą. Wodę należało oszczędzać, bo na wyspie nie ma jej źródeł, jest to co napada do zbiorników. Te parę dni wystarczyło, by wejść w rytm życia, który jest narzucany porami dnia. Rano budziły nas małpy, kozy i koty przechadzające się wśród krzaków pod naszymi oknami. W oknach nie było szyb, a jedynie moskitiery przez które przyjemnie przewiewał wiatr. Wieczorem szliśmy wcześnie spać, bo ciemno robiło się już ok 18:30, a światło lampki solarnej było zbyt słabe, by przy nim czytać.

W każdym razie ten kontakt z Feisalem przypomniał mi, że wciąż mamy cały dysk filmów nagranych z naszej ubiegłorocznej wyprawy i dobrze by było się za nie wziąć, zanim zaczniemy gromadzić następne… Na początek nasz przyjazd na wyspę.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.