CITY TRAIL – nasz poligon doświadczalny

 

Po trzech biegach poznańskiego cyklu CITY TRAIL, Sebastian Nowicki znowu może cieszyć się zwycięstwem całej edycji 2021/2022. Długo na to czekaliśmy, aż wreszcie udało się wrócić do formy i dyspozycji pozwalającej na skuteczną rywalizację. Dlaczego jest to dla nas tak istotne?

Rolę odgrywa oczywiście aspekt sentymentalny całej tej historii. Bieganie wokół Rusałki, czyli też na trasie rozgrywania zawodów, towarzyszyło Sebastianowi praktycznie od początku jego przygody z tym sportem. Rundę wokół jeziora mógłby przebiec z zamkniętymi oczami zaliczając jedną, góra dwie gleby lub dzwony z dobrze sobie znanymi drzewami. Okoliczności przyrody, a także ci sami ludzie na trasie sprawiają, że chcemy tu startować i za każdym razem pokazywać się z jak najlepszej strony. Jest dobra aura dopingowania, jest klimat ścigania i jak to określa młodsze pokolenie – jest „wajb”.

Tu też wszystko się zaczęło, czyli w Poznaniu 2010 roku, jako cykl GP Poznania w biegach przełajowych wokół jeziora Rusałka. Dziś CITY TRAIL ma swoją ogólnopolską renomę i mógłby z powodzeniem organizować przełajowe Mistrzostwa Polski, ale wtedy była to nowatorska próba zainteresowania ludzi czymś innym, czyli bieganiem przełajowym dla każdego. Bieganiem przełajowym zainteresował się też Sebastian i w 2010 roku jako wówczas 16-latek zaliczył wszystkie 6 biegów cyklu. Nie znajdziecie go jednak w pierwszej dziesiątce klasyfikacji. Nawet w drugiej. Takie były początki jego biegania.

Na przestrzeni lat rozwijał się CITY TRAIL i rozwijał się też Sebastian, powoli przesuwając w klasyfikacjach generalnych. W edycji 2013/2014 był już na czele stawki. Ponowne wygranie w edycji 2014/2015 wróżyło dalszy rozwój jego kariery biegowej. Życie pokazało, że nic z tego. CITY TRAIL dalej się rozwijał, ale popularny Seba się zwinął. I to na dobrych kilka lat. Kontuzja, bieganie na bólu, rozczarowanie i dramat życiowy młodego człowieka. Scenariusz jakże nam znajomy, nawet bliski. Tym bardziej to dołuje, gdy ma się dwadzieścia lat. Przecież jest się wtedy niezniszczalnym. Można góry przenosić, ma się marzenia, wielkie plany i chęć do życia na pełnej petardzie.

Operacja achillesa to nie wyrok. Jednak powrót do normalności był wyzwaniem większym niż wygranie CITY TRAILA. A co z bieganiem? Słabo. Boli noga. Czasem boli druga noga, bo operowana noga jest podświadomie odciążana, więc przeciążana jest noga zdrowa. Masakra. A lata lecą.

Seba, zostałeś „odpulony”. Wyluzuj.
Kiedy zaczęliśmy naszą współpracę, to niczego nie obiecałem poza faktem, że stanie się biomechanicznym królikiem doświadczalnym. Powrót do starej, polskiej szkoły biegania nie wchodził już w grę. Nie musiałem specjalnie wysilać się, aby go przekonać, że to nie ma sensu. Szkoda zdrowia. Pozostała jeszcze kwestia zaufania, czyli zaczęliśmy „budować relacje”.

Seba, spróbuj inaczej.
No i rozpoczęliśmy eksperymenty z ruchem. Szło mozolnie, bo ciało było całe pospinane i jakby czaiło się na byle okazję, żeby zaboleć. W 2018 w lipcu podczas CITY TRAIL ON TOUR w Poznaniu, pierwsze zejście poniżej 18 minut na piątkę. Wyzerowaliśmy licznik z życiówkami, żeby się nimi cieszyć od nowa. W sierpniu kontrolna piątka w 16:48. Seba w dzienniczku biegowym napisał „był ogień”. Super. Byle nie w achillesie… W listopadzie kolejna kontrolna piątka w 16:15. Zaczęliśmy snuć marzenia o złamaniu 16 minut. Kilometraż: 10-15km/tydz. Reszta to same ćwiczenia rehabilitacyjne, korekcyjne i mobilizujące. I tak przez cały 2018.

Oprócz aspektu sentymentalnego biegania na Rusałce, ważną dla nas sprawą jest fakt sprawdzania swojej dyspozycji na tej samej trasie i tym samym weryfikowania metod treningowych. Rusałka stała się dla nas jak laboratorium formy. Cel nadrzędny to: nie może nic boleć i nic za wszelką cenę, bo to się nie opłaca. Za to może się zemścić. W 2019 kontrolna piątka w czerwcu w 15:20. Kilometraż 40-50km/tydz. Ciało przestało się czaić. Za to my zaczęliśmy czaić się na powrót do szybkiego biegania. CITY TRAIL w 2019/2020 Seba zakończył na czwartym miejscu w generalce. Sztos. Byliśmy bardzo zadowoleni. Sezon 2020 miał być tym przełomowym. Nie był. Eksperymentalny trening działał, ale to my zaczęliśmy za dużo od niego oczekiwać i w za krótkim czasie.

Dopiero rok 2021 i udział Sebastiana w edycji CITY TRAIL 2021/2022 okazał się zwieńczeniem naszej kilkuletniej współpracy. Przy kilometrażu do 80km/tydz, regularne bieganie wokół Rusałki w czasie poniżej 15 minut jest nagrodą dla zawodnika za cierpliwość i zdyscyplinowanie. Jest to też nagroda za ryzyko, które Seba podjął decydując się na współpracę ze mną.

Przepraszam pana, czy można tu biegać po 2:54/km?
Nie wiem. Nikt jeszcze tak szybko nie biegał Rusałki. Trzeba spróbować. Inaczej się nie dowiemy.

Bieg I. Fot: Andrzej Olszanowski, Tomasz Szwajkowski

Bieg II. Fot: Piotr Oleszak

Bieg III. Fot: Andrzej Olszanowski, Tomasz Szwajkowski

Możesz również polubić…

5 komentarzy

  1. Drwal Biegacz pisze:

    Gratulacje! Ale się nie zatrzymujcie!

  2. Jacek pisze:

    Witam!
    Yacool cz w Waszym treningu występuje SB w postaci np. skipu A ?

    • yacool pisze:

      Nie.
      Jest klasyczny podbieg, ale przede wszystkim trening przeciążeniowy, czyli zbieg ew. bieg w uprzęży. Ten ostatni jest wciąż w fazie eksperymentalnej. Traktujemy te formy nowatorskiego treningu jako alternatywa do klasycznej SB.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.