Kenya 2019 – Lamu
Na Lamu dolecieliśmy z międzylądowaniem w Mombasie. Na czas tankowania samolotu musieliśmy wyjść na lotnisko. Uderzył nas tropikalny afrykański żar. Po krótkiej przerwie wróciliśmy do samolotu i po 40 minutach lotu byliśmy na wyspie Manda. Tutaj było jeszcze goręcej. Na lotnisku czekali na nas dwaj Kenijczycy z tabliczką i nazwą naszego guesthousu. Razem poszliśmy na małą przystań skąd popłynęliśmy na Lamu.
Plaża „diamond beach” okazała się strzałem w dziesiątkę. Szeroka, o delikatnym, jasnym piasku i pusta. Dopłynęliśmy na nią łódką z przystani na Lamu. Po przybiciu do brzegu przybiegło do nas kilka radośnie merdających ogonami psów. Zajęliśmy miejsca na leżakach i poszliśmy do baru coś zamówić.