Weekendowe warsztaty z techniki biegu dz.2

 

Dzień 1

 

Ciężka noc za nami. Myślałam, że będziemy spać jak zabici, a tymczasem, gdy budzik zadzwonił o 6:30 trudno było się zwlec z łóżek. Seba marzł w namiocie i schodziło mu powietrze z materaca, w związku z czym musiał sobie go dopompowywać. My w pokoju spaliśmy z Kipropem i Amadim. Któryś z nich wiercił się cały czas i szeleścił jakby spał owinięty foliowym workiem. Byliśmy bliscy wywalenia ich na taras, by mieć choć chwilę ciszy 😉 Rano okazało się, że to materac Amadiego ślizgał się po kaflach podłogi wydając taki dźwięk. Najlepiej trafili z noclegiem Skoor i Łukasz, którzy spali w pokoju Iten i nic im tam nie przeszkadzało.

Mimo to wszyscy posłusznie wstali na poranny rozruch. W słońcu, na trawce zrobiliśmy rozgrzewkę i poszliśmy na trening. Chłopacy biegali zatrzymując się na kolejne serie ćwiczeń zmiękczających. Yacool na rowerze po kolei pilnował i korygował ruch każdego z nich. Na przerwach, które następowały średnio co kilometr widziałam na ich twarzach narastające zmęczenie. Nie tyle spowodowane bieganiem, co myśleniem o ruchu. Na koniec yacool pozwolił im wejść na szybsze tempo przebieżki, ale tylko do momentu, w którym byli w stanie utrzymać zadany ruch.
Po treningu schładzająca kąpiel w jeziorze. Tu yacool pozwolił im na rozwinięcie większych prędkości, a nawet podkręcił ducha rywalizacji mierząc im stoperem czas przepłynięcia jeziora 😉

Świetnie trafiliśmy z terminem obozu, bo w ten weekend są dwa mityngi Diamentowej Ligii i Mistrzostwa Polski Seniorów. Do obiadu czas na odpoczynek, masaże i sesję ćwiczeń rozluźniających Feldenkreisa. Potem wspólne oglądanie zawodów.

Po południu chłopacy wyszli na drugi trening. Yacool podzielił ich na dwie grupy, by łatwiej mu było skupić się na każdym z biegaczy. Ponagrywał ich do późniejszych analiz. Mimo, że zrobili biegowo około piątki wracali wykończeni.

Na kolację Skoor usmażył nam pyszne naleśniki. Potem wszyscy zasiedli przed telewizorem, ale zmęczenie wzięło górę i o 22 wszyscy już byli w łóżkach. Owinęliśmy kocem materac młodego, by choć trochę się dziś wyspać.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.