Recenzja pasa Canix Belt od Non-stop Dogwear

 

Aga Pasieka

Tak jak obiecałam Jacolowi napiszę troszkę o Canix Belt, czyli pasie do biegania z psem, a już profesjonalnie to do Canicrossu.
Firmy Non-Stop dogwear, znawcom tematu raczej nie trzeba bardziej przybliżać, ale jeśli jest ktoś mniej wdrożony i chciałby dowiedzieć się więcej, to zapraszam na stronkę. Tak naprawdę z tym produktem spotkałam się pierwszy raz na treningach techniki biegania u Jacka vel Yacool i Agaty vel Ruda. Bardzo fajni ludzie, z ogromną wiedzą i zupełnie innym podejściem do biegania. Polecam 😊
A zatem. Pas biodrowy do Canicrossu Canix. Cóż to takiego? Ano jest to pas, który służy do treningów z pieskiem. Zakładamy taki pas na biodra, przypinamy się do elastycznej linki, która łączy nas z psem i dzięki temu możemy biec doświadczając dodatkowej prędkości, którą dzielnie generuje nasz zwierzak ciągnąc biegacza. Oczywiście pies też musi mieć specjalną uprząż, żeby praca jaką wykonuje podczas treningu była dla niego bezpieczna i komfortowa.

Miałam okazję sprawdzać wcześniej dwa pasy biegowe innych firm, ale w tym wypadku trafił się naprawdę solidny sprzęt. Produkt bardzo dobrej jakości, producent dopilnował każdego szczegółu, który minimalizuje mankamenty i ewentualny dyskomfort podczas biegu. Nie jest masywny, waży zaledwie 280g (rozm. S). Składa się z dwóch pasków zrobionych z materiałów oddychających i kilku pasków regulujących odległość między nimi. Górny pasek ma plastikową klamrą regulacyjną na obwód w pasie, a dolny aluminiowe klamry od pałąka, którym łączymy się z elastyczną linką. Szerokość pasków fajnie dopasowuje się do dolnego odcinka lędźwi i pośladków. Także bez problemu można sobie wszystko dopasować do swojego ciałka.
Kolejna rzecz, to dwa wyprofilowane, wąskie elementy zaznaczone na zdjęciu strzałkami, które także mają swoją regulację długości. Są to części uprzęży, przez które przekładamy nogi. Jest to bardzo istotna rzecz jeśli chodzi o uniknięcie dyskomfortu wpijania się uprzęży w pachwinę podczas ciągnięcia przez psiaka, ebajka, lub na specjalnym treningu na bieżni elektrycznej.


Na środku dolnego pasa mamy elementy odblaskowe dbające o nasze bezpieczeństwo w ciemności oraz funkcjonalną kieszonkę, gdzie można schować woreczek dla pieska tudzież klucze albo inną małą rzecz, która nie będzie wbijała się nam w poślada. Producent pisał, że zmieści się tam smartfon, ale nawet nie próbowałam, bo z moim modelem jest to nierealne.

Kolejny istotny element to materiałowy pałąk, na którym znajduje się lekki, aluminiowy karabinek do przypięcia uprzęży z linką. Karabinek ma możliwość swobodnego ruchu na boki, dzięki czemu przy zmianie kierunku biegu naciąg nie przekręca nam pasa na biodrach. Fajnym rozwiązaniem jest też szybki montaż i demontaż tego pałąka za pomocą aluminiowych klamer, które się przekłada jedną przez drugą (zaprezentowane na zdjęciu). To ułatwia zakładanie i zdejmowanie całego pasa. Jeśli chodzi o zastosowanie demontowanego pałąka i ruchomego karabinka, to jest strzał w dychę.
Pasy są w trzech rozmiarach, Small, Medium, Large. Ja dostałam rozmiar S więc chyba nie jest ze mną tak źle 😀 A i jeszcze kolorystyka. Mamy tu dominację czarnego kolorku  z elementami pomarańczowego. Także nie ma lipy, bo jak wiadomo, w motoryzacji to są bardzo sportowe kolorki 😀

Podsumowując. Po kilku treningach z pieskiem i na bieżni śmiało stwierdzam, że pas CaniX spełnia swoją rolę. Co tu tak naprawdę dużo gadać. Korzystają z niego naprawdę profesjonalni sportowcy więc producent musiał sprostać wyzwaniu najbardziej wymagającym. I to im się udało. Także jeśli ktoś chce rozpocząć przygodę biegową z psem, lub poeksperymentować z treningami przeciążeniowymi yacoola na bieżni, to śmiało polecam ten pas.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.