Ziwa Farmers Marathon
4:15 pobudka. Ciemno za oknem, ale trzeba było wstać, bo o piątej musieliśmy być już na krzyżówce z główną drogą, skąd miało nas zabrać zamówione wcześniej matatu. Dziś rozgrywały się zawody na dystansie...
4:15 pobudka. Ciemno za oknem, ale trzeba było wstać, bo o piątej musieliśmy być już na krzyżówce z główną drogą, skąd miało nas zabrać zamówione wcześniej matatu. Dziś rozgrywały się zawody na dystansie...
Dzisiejszy dzień z założenia upłynął na nic nie robieniu, przynajmniej mi. Przed południem przyszedł do nas Meshack. Yacool zrobił z nim trening na czucie bezwładności wahadeł. Ustawił dwa krzesła jako podpory dla rąk....
Tyle się dziś znowu działo, że nie wiem od czego zacząć. Więc może zacznę chronologicznie. Wychodząc z hotelu natrafiliśmy w końcu na Kipsanga. Wjeżdżał właśnie na podjazd swoim landcruiserem. W samochodzie miał pasażerów,...
No to sobie dziś pospaliśmy! Niczym nie zakłócony sen do 7 rano. Dziewczyny zaczynają sprzątanie dopiero jak się robi jasno. Minął tydzień naszego pobytu, a ja mam wrażenie jakbyśmy byli tu już rok....
Obudziło mnie głośne szuranie. Za oknem ciemno. Pomyślałam, że może to chwilowe. Hałas nie ustępował. Leżałam i zastanawiałam się co się dzieje na dziedzińcu. Stwierdziłam, że chyba ktoś zamiata ryżową szczotką dziedziniec i...
Druga część rozmowy o Kenii, Kenijczykach i bieganiu. Poruszamy tematy związane z techniką biegu i myślimy już o kolejnym wyjeździe do Iten, miasteczka najszybszych na świecie biegaczy.
Rozmowa o naszej pierwszej podróży do Kenii w 2015 roku. Klimat, przyroda, zwierzęta, ludzie, a przede wszystkim biegacze i ich zwyczaje. Pojechaliśmy tam, żeby z bliska zobaczyć, to o czym do tej pory...
Poniedziałek, 26 października Dziś zaczął się drugi tydzień naszego pobytu w Kenii. Świetnie mi się rano biegało, nie miałam już takiej zadyszki. Jest tu raj dla tych, którzy lubią biegać wśród pól i...
Czwartek, 22 października 2015 Wilson ma tu prawdziwą tanc budę. Wczoraj znowu była dyskoteka i głośna muza do rana. Aż trzęsły się ściany. Do tego przelotne ulewy, a rano przyjemna bryza i słońce....