Chipsy masala

 

Nie ma to jak Tusker i chipsy masala, ale ostre! Jesteśmy w Nairobi. Jest grubo po północy. Jeszcze 6h czekania na lot wewnętrzny, powoli wychodzi z nas zmęczenie. Z Poznania wyruszyliśmy dobę temu. Jednak dużo lepszą opcją jest nocny lot z Europy do Kenii i przylot do Nairobi w godzinach rannych. Wtedy jest więcej możliwości dojechania do Iten, autobus, matatu, samolot. Nie trzeba tyle czekać. Jakiś pan na lotnisku bardzo chciał się nami zaopiekować, proponując niedrogi hotel w pobliżu i taxi do niego. Chyba nie wierzył, gdy mówiliśmy, że już byliśmy w Nairobi i że dziękujemy za pomoc. Stwierdziliśmy, że wolimy przeczekać te parę godzin na lotnisku. Odkryliśmy przy okazji fajną knajpkę zaraz na ścianie lotniska z dobrym jedzeniem i zimnym piwem. Ceny europejskie. Ale jest darmowe wi-fi i w miarę wygodne kanapy, by się trochę rozłożyć. Tylko dość tu zimno, siedzimy w kurtkach, czapkach i rękawiczkach. No ale w końcu jesteśmy w Afryce.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna jest chroniona przez reCAPTCHA i Google Politykę Prywatności oraz obowiązują Warunki Korzystania z Usługi.