PROJEKT SUB 9 (5)
Kilka fotek z niedzielnej piątki.
Wtorek, 27 marca
wczoraj E14km: jeszcze trwała utylizacja odpadów po niedzieli bo tępo mi się biegło choć swobodnie, na podbiegu czułem na górze zgrzane nogi ale po chwili dotlenienia odpuszczało, wszystko na pełnych i obszernych ruchach z ugięciem kolana , biegałem w NIKE zoom wildhorse gtx – żałuję że kupiłem, bo zimy nie było i bardzo sztywne tylko na lód/śnieg.
Dzisiaj E16km: już pływająco i lekko, mógłbym dzisiaj robić tempa, dobre pogłębiane zejścia nogi wykrocznej, pełna swoboda ruchu we wszystkich kierunkach, pod koniec czułem stopy i łydki zmęczone. Biegałem w PUMA faas 5 v3, bez wkładek, żeby było bliżej natury 🙂
Jutro zrobię fartlek na różnych prędkościach albo serię powtórzeń, pomyślę i zobaczę jaki jutro będzie dzień :). Oczywiście nigdy nie biegam asfaltów i chodników, zawsze teren (trawa, las, pola, szuter) lub stadion. Masaż przeniosłem na po świętach, jak będę po długich wybieganiach i przed przyjazdem do Iten.
Obecna waga 62,4 kg i tak utrzymam do Iten.Robert
Możesz przywieźć swoje buty do mnie. Przerabiam je na wygodniejsze, wycinając plastiki, zapiętki i inne usztywnienia.
Dieta.
W związku z poruszonym na forum tematem zbijania przez Roberta wagi, Skoor zaproponował swoją wersję odżywiania opartą na sterowaniu węglowodanami w zależności od dni z akcentami.
Warsztaty techniczne.
Jesteśmy umówieni z Robertem 7-8 kwietnia na spotkanie u mnie w sprawach żywotnych dla naszego projektu. Od tego spotkania uzależniam bardzo wiele dalszych decyzji dotyczących makrocyklu przygotowań. Na razie nie ruszam jego planu treningowego pod 10k.
Tymczasem postanowiłem pozmieniać plany dotyczące rozmieszczenia szaf, łóżek i innych gratów w pomieszczeniach mojego obozowego kampu. Do tej pory lansowałem kenijskie warunki, ponieważ nic poza udostępnieniem podłogi do spania i przetarciem talerzy szmatą, nie musiałem z siebie dawać. Zainwestowałem w gwiazdkę hotelową. Teraz mam jedną. Zapłaciłem za to bólem w krzyżu. Efekt końcowy zmian jest piorunujący. Piorun przeszył mnie wzdłuż nerwu kulszowego. Poza tym na Roberta czeka teraz wysprzątana sypialnia z łóżkiem, szafą, regałem ze stosowną literaturą biegową i stołem z motywującym motywem na obrusie. Jest też prysznic z ciepłą wodą. W Kenii to usługa ekstra. U mnie od teraz w standardzie.
W obozie od kilku lat mieszka i trenuje czarny biegacz o nicku Sudan. Swoje najlepsze lata ma już za sobą. W jego przypadku upływ czasu gna 7x szybciej. Sudan ma więc 49 lat. Robert powinien znaleźć z nim wspólny język, bo tak się składa, że są chwilowo równolatkami. Nie ma też za bardzo innej możliwości, bo będą dzielić ten sam pokój, łóżko i miskę. Na małej przestrzeni trzeba umieć się układać z innymi.
Przykładowy trening Sudana pod 5k z 2014 roku na wynik poniżej 8 minut/5k. Interwał 4x 2km p.1′ Tempo nieco rwane (1:00-1:30/km). Zawsze za szybki początek i potem zwalnianie. Przy tej klasie i temperamencie zawodnika nie ma innej opcji jak positive split.
Dziś to jest nie do powtórzenia, ale SUB 9 na 5k powinien jeszcze wycisnąć. Leśną pętlę, 6km zaraz obok kampu robi w 12 minut. Trening typu 2x6km w tempie 2:00/km na przerwie 4′, to standard w minusowych temperaturach. Przy plus 10 i więcej osiągi znacznie spadają.
Nie wierzę!!! będę w Iten :):):) i swój pokój, to jakiś sen, nie mam słów na tę przygodę, aż chce się żyć i nie mogę się doczekać, a twój zawodnik, czysty Kenijczyk, czarny jak smoła :).
Mój zawodnik raczej Europejczyk :).Robert