Otagowano: running in Kenya

0

Pierwsze treningi w Iten

  13.01 Przed 10 przyszedł Meshack i Daniel. Wzięli naszą biegową ekipę na pierwszy wspólny trening. Zrobili ok 10 km. Yacool mówił żartem Meshackowi, że to silna ekipa i może pocisnąć. Meshack wziął sobie...

0

Trening z Niebieskim Keniolem

  09.01 Byliśmy dziś umówieni z Lumbazim, Lumbazią i ich coachem na trening techniczny na boisku w Iten. Przed 10 yacool poszedł wypożyczyć rower, a ja spacerem poszłam do centrum. Gdy dotarłam na miejsce...

1

Kenijska biurokracja

  08.01 Budzik zadzwonił o 5:30. Wstaliśmy i zaczęliśmy się szykować do wyjścia. Po kwadransie zadzwonił Meshack, że już jadą. Mieli w centrum Iten znaleźć matatu jadące do Eldoret i nim po nas podjechać,...

11

Eldoret

  07.01 Rano pojechaliśmy z chłopakami do Eldoret. Chcieliśmy zobaczyć oba stadiony, a potem jechać jeszcze do Kaptagat, gdzie ma swój obóz Eliud Kipchoge. Ponieważ na naszym miejscu trudno było złapać matatu z wolnymi...

3

Joga w biegu

  06.01 Rano poszliśmy na nasze skrzyżowanie, gdzie mieliśmy spotkać się z Meshackiem i Danielem oraz teamem Niebieskiego Keniola. Mieliśmy ze sobą rower, yacool chciał z niego ponagrywać biegaczy. Kilkanaście minut po 10 podjechał...

0

Sobota handlowa

  05.01 Wczoraj długo nie mogliśmy zasnąć. Zza okna dobiegał odgłos jakby ktoś chodził po blaszanym dachu u sąsiada za płotem. Nie było słychać żadnych głosów, ani ludzkich, ani zwierzęcych tylko ten głuchy dźwięk...

1

Załamanie pogody

  04.01 Dziś pogoda nie rozpieszczała. Z reguły wita nas widok niesamowicie błękitnego nieba i słońca. Gdy yacool odsunął rano zasłonki naszych średnio szczelnych okien, mruknął tylko, że przyszła polska jesień do Kenii. Faktycznie...

0

Niebieski Keniol

  03.01 Rano yacool pojechał na boisko w centrum Iten, gdzie chciał ponagrywać robiących trening Kenijczyków. Dziś robili diagonals, czyli biegali szybkie przekątne, a w truchcie wzdłuż krótszego boku boiska. Przyszedł też Daniel i...

1

Kenijska punktualność

  01.01 Wczoraj wieczorem śpiewy w kościele ucichły około 23. Tu nikt się nie włóczy pijany i nie śpiewa po ulicy. Nikt nie puszcza fajerwerków, więc spokojnie można iść spać. Mój sen zaczyna się...

2

Dzień spotkań

  31.12 Yacool zrobił sobie 36h postu, rano wstał i poszedł potruchtać. Wrócił wykończony jakby przebiegł maraton. Stwierdził, że o ile u nas może tak sobie eksperymentować, to tu już niekoniecznie. Klimat i wysokość...