Iten 2018/19 (02)
Wczoraj wieczorem mocno padało i ścieżki w lesie były obłocone, a łąki podmokłe. Dotarliśmy do polany, na której kilka lat temu także robiliśmy trening z chłopakami. Bardzo lubię to miejsce. Otaczają je wysokie, baśniowe drzewa, u nas takich nie ma. Często, tak jak i dziś, skaczą po nich czarno-białe małpy. Las aż tętni życiem i odgłosami.
Poszliśmy na boisko. Chłopacy już biegali i się rozgrzewali. Yacool zrobił dziś z nimi trening techniczny, podobny do tego sprzed kilku dni w lesie. Na koniec chłopacy wzięli długie kije, z którymi biegali by bardziej wyczuć bujanie ramionami, i by łatwiej im było zminimalizować zbędne przyruchy.