PROJEKT SUB 9 (15) – luz
Skoor ma od kilku dni nowe życie, dlatego nowe życiówki zeszły na drugi plan. Jak tam noce i dnie, przyjacielu? He, he. Spoko, młody śpi. Rodzicielstwo jako „dojrzały pierdziel” ma pewną zaletę. Człowiek...
Skoor ma od kilku dni nowe życie, dlatego nowe życiówki zeszły na drugi plan. Jak tam noce i dnie, przyjacielu? He, he. Spoko, młody śpi. Rodzicielstwo jako „dojrzały pierdziel” ma pewną zaletę. Człowiek...
Środa, 9 maja Fantastyka, która powoli wkracza w rzeczywistość. Akurat takie rzeczy mnie kręcą i uważam, że jest tylko kwestią czasu jak ludzkość przełamie tabu modyfikacji genetycznych człowieka, czy wspomagania organiki robotyką i...
Wstawiam opis butów, który zrobił dla mnie Mateusz, mój podopieczny. Dzięki uprzejmości Tri Centre, czyli dystrybutora marki Altra w Polsce, otrzymałem buty do testowania w listopadzie 2017. Zdążyły już biegać ze mną w...
BŁĘDY SYSTEMU Szukanie dobrego ruchu albo ćwiczeń pobudzających do uzyskania jakiegoś ruchu lub szukanie trafnych obrazów mentalnych, zajmują czas. Wiemy już z doświadczenia, że klasyczne metody pracy nad techniką biegu nie przynoszą...
Czwartek, 19 kwietnia Ustawiam się jak Ruda. Stopą nogi podporowej na zewnątrz względem biodra i obciążam paluch. Noga wolna na podwyższeniu lub bez, ręka przeciwstawna do nogi podporowej na krzesło. Miednicę wysuwam w...
Rano poszłam z Martyną do sklepu po bułki i ostatnie pamiątkowe drobiazgi. Szukałyśmy głównie świeżych owoców kumkwatów, które podobno są tak słynne na wyspie. Szczerze mówiąc poza pojedynczymi małymi drzewkami nigdzie nie widzieliśmy...
Na dziś zaplanowałam wyjazd na południe wyspy, nad Jezioro Korisson. Umówiliśmy się, że wstaniemy wcześniej, tak by o 9 wyjechać. Dzięki temu mieliśmy poślizg tylko półgodzinny. Z Agios Gordios prowadziła tam całkiem niezła...
Rano poszłam z Jankiem do lokalnego marketu po świeżą bagietkę. Tu wszystkie sklepy mają w nazwie market. Można w nich kupić podstawowe artykuły spożywcze, coś z warzyw i owoców, choć tu akurat asortyment...
Dziś nigdzie nam się nie spieszyło. Dzieciaki pospały więc i my nie mieliśmy parcia, by się szybko zbierać. Zwłaszcza, że nasz domek i okolica sprzyja porannej kawce i książce. Widok mamy na skaliste...
Po śniadaniu pojechaliśmy na przylądek Cape Drastis. Są to bardzo wysokie klify, podmywane przez wodę, tworzą ciekawe formacje. Potem na chwilę zatrzymaliśmy się przy punkcie widokowym, z którego wczoraj oglądaliśmy zachód słońca. Dziś...